Wiele świadomości - uczuciowa i mentalna

Jerzy Karma

Wiele świadomości: świadomość uczuciowa i świadomość mentalna.

Mam tyle różnych świadomości. Tak jak każdy człowiek. Działanie jest ich wypadkową. Bywa tak, że któraś z nich wywiera większy lub nawet całkowity wpływ na to działanie, czy na subiektywny odbiór rzeczywistości.
By uprościć tę kwestię omówię dwie z dużych świadomości związane z dwoma pamięciami. Jednak z nich, to świadomość znana powszechnie świadomością, gdyż jest najbardziej zauważalna przez racjonalny umysł oparty na zmysłach. Ta świadomość jest czymś bardzo powierzchownym. To powierzchowny odbiór świata. Świadomość ta ma związek z ciałem fizycznym jednostki i jej zmysłami, dlatego jej pamięć dotyczy faktów z nimi związanych. Przeżycia tej świadomości ich dotyczące, także reakcje, odruchy /ona też ma odruchy/, przyzwyczajenia, skłonności oparte na ciele i zmysłach, tworzą jej pamięć – osobowość powierzchowną. Użyłem tu nazwy świadomość, a tak naprawdę jest to mechaniczne przejawianie owej powierzchownej osobowości.
Drugą świadomość (której też nie uważam za świadomość) niektórzy nazwali podświadomością. To zaś, co tu przedstawię pod tym terminem nie jest równe podświadomości, choć wchodzi w skład tego, co bywa nazywane podświadomością. Zwracam jednak uwagę, że to, co nazywane jest podświadomością nie jest podświadomością.
Dlatego nazywam ją drugą świadomością i jest ona bardziej świadoma od pierwszej jeśli weźmiemy pod uwagę jej szybkość działania. Pierwsza musi myśleć /„uświadamiać”/, badać, analizować, poznawać, by w końcu i tak subiektywnie stwierdzić, czy coś jej się podoba. Druga zaś działa tak, jakby przeszła już ten proces i od razu daje swój też subiektywny osąd.
Pamięć pierwszej manifestuje się jako myśli, zaś drugiej jako uczucia.
Myśli pierwszej wyzwalane są przez kontakt z określonym zjawiskiem i przez ten sam kontakt wyzwalają się uczucia drugiej.
Z drugą świadomością i jej pamięcią już się rodzimy. Pierwsza zaś jest jakby tworzona od podstaw. Słuszniej więc byłoby drugą nazywać pierwszą, a pierwszą drugą. Skąd, więc mamy tę drugą świadomość i jej pamięć? Przynosimy je do tego życia stamtąd, gdzie byliśmy jeszcze przed poczęciem: z pobytów poza ziemią, z poprzednich wcieleń, niekoniecznie ludzkich.
Cały ten bagaż działa na nas i siłą rzeczy wywiera też wpływ na powstającą nową ziemską świadomość, nazwana przez na pierwszą świadomością.
Oczywiście owa pierwsza świadomość z czasem zaczyna wywierać też wpływ na tę wcześniejszą – drugą świadomość.
Dochodzi więc do tego, że myśli coraz bardziej kształtują uczucia. Zwykle jednak to uczucia rządzą myślami, czyli druga świadomość /uczuciowa/ tą pierwszą /mentalną/.
Świadomość mentalna winna jednak doprowadzić do większego rozwoju świadomości uczuciowej. Uczynić ja bardziej dojrzałą.
Jak wspominałem, oprócz tych dwóch, istnieją jeszcze inne świadomości. Wszystkie one nie są jeszcze tym, czym ma być prawdziwa dojrzała świadomość. Dopiero ich wzajemne na siebie oddziaływanie, współpraca i osiągniecie doskonałości każdej z nich, oraz wspólnej harmonii, stworzy dojrzałą świadomość – pełnię świadomości.

Zwykle wydaje się nam, że istotą naszego życia jest ta świadomość mentalna. Z drugiej strony jednak doświadczamy faktu, że życie przede wszystkim ma związek z uczuciami. To nasze przeżycia uczuciowe i emocjonalne, czy inne im podobne, a wyzwalające w nas rozmaite stany energetyczne, czynią nas żywymi.
Jeśli życiu mielibyśmy przypisać jedno z tych dwojga: uczucia, czy myśli, to z pewnością przypiszemy uczucia.
Wyżej napisałem o obu świadomościach: Pamięć pierwszej manifestuje się jako myśli, zaś drugiej jako uczucia.
Tu dodam, że istnieje w nas jeszcze głębsza inna świadomość. Jest ukryta jak ta uczuciowa, zaś w efektach przypomina mentalną – w efektach, nie w działaniu, bowiem działa szybciej od pierwszej świadomości. Potrafi błyskawicznie dać gotowe rozwiązania mentalne, gdy pierwsza świadomość ustąpi jej miejsce. Ona daje owe eureki – nagłe olśnienia, gdy wycofa się pierwsza świadomość. Daje myśli-rozwiązania bez procesu myślenia.