Forum www.boga.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Wolna wola w pociągu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Przyczyny cierpień
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:47, 30 Gru 2021    Temat postu: Wolna wola w pociągu

JJW111001075

Rękopis 14 marca 2005 roku.
Wprowadzone do komputera 27 listopada 2017
Zmieniony piątek, 16 lipca 2021, działka

Wolna wola w pociągu

Jeśli pociąg rusza w stolicy i zatrzyma się dopiero w jakimś miasteczku, to ja wsiadając do niego robię to, bo mam wolną wolę. Co jednak będzie, gdy w trakcie jazdy zmienię zdanie i zechcę wysiąść z niego?
Nadal mam wolną wolę, ale w danym momencie nie mam wpływu na określony już bieg wydarzeń. Wszedłem w nie wcześniej i muszę ponosić tego konsekwencje – MUSZĘ JECHAĆ. (Oczywiście mogę pociągnąć za hamulec awaryjny, ale wówczas konsekwencje mogą być poważniejsze.) Mało tego. Po przybyciu na wybrane miejsce będą tego jakieś następstwa. Powinny być miłe, bo zwykle po to wybiera się cel podróży. Czasem bywają jednak nieprzewidziane niemiłe niespodzianki.
Może zechcę wrócić… Ale co będzie, gdy znajdę się w takim miasteczku z którego nie będzie pociągów powrotnych do stolicy? Wtedy albo muszę zostać w tym miasteczku, albo jechać do innego miasta. Do tego nie znając rozkładu jazdy i nie wiedząc, jakie połączenia będę miał z kolejnych miast. Ciągle nie wiem, jak wrócić do stolicy. Do tego otrzymuję mnóstwo sprzecznych informacji. W ten sposób krążę od miasta do miasta licząc na traf albo na prawdziwą informację skąd będę miał właściwy pociąg do stolicy.

Nasze mentalne stany umysłu przypominają coś takiego. Tylko, że w sposób bardziej złożony; są jak miasta, w które wpadamy, czy jak pociągi, w które wsiedliśmy i które dążą do nich, a my nie możemy z nich wysiąść. Czasami nas w jakimś mieście coś zatrzyma. A do tego jednocześnie jedziemy kilkoma pociągami będąc też uwięzionymi w kilkunastu miastach.
Na początku byliśmy czystym wolnym duchem, który tylko wsiadł do pociągu, czyli który zechciał doświadczyć jakiegoś stanu mentalnego.
Później z jednego stanu, pragnienia, czy pożądania, wynikają następne. I nawet nie spostrzegamy się, kiedy, jak i gdzie ugrzęźliśmy w przeżywanym sposobie życia i w oczekiwaniach, które wydają się być naszymi.
I w takiej złożonej strukturze nie wystarczy strzelić palcami, by znaleźć się w punkcie wyjścia - w punkcie wolności.
Nawet śmierć ciała, tego nie musi zmienić, gdyż większość tych dworców, pociągów i uwięzień, tkwi w umyśle, a nie w ciele.
Nad odzyskiwaniem wolności trzeba pracować tu i teraz. Poprzez otrząśnięcie się, co do wszystkiego, w czym tkwimy. I poprzez rozpoznanie, czym to jest wobec nas.

Jerzy Karma


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Przyczyny cierpień Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island