Forum www.boga.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Koniec świata

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Kwestia przepowiedni
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:43, 13 Wrz 2009    Temat postu: Koniec świata

Świat - słowo o wielu znaczeniach.
Ten świat, który istniał wczoraj - dziś już nie istnieje.
Wszystko się zmienia, przepływa, podlega ruchowi, zmienności.
Wszystko w świecie, a przez to i sam świat nieustannie umiera i rodzi się.

Jednak można przyjąć różne trwałości świata w oparciu o jakieś wybrane jego stałe - przynajmniej stałe w dłuższych cyklach zmian.
Dlatego o końcu świata można mówić wiele i różnie. Podobnie jak o końcu człowieka - zależnie od przyjęcia czym jest człowiek.


O końcu świata wg Celtów

Cytat:
... celtycki rangarok tak naprawdę nie jest końcem świata, takim jak w trzech największych religiach monoteistycznych. Po wielkich walkach i zniszczeniu starego świata wyłoni się nowa, zielona ziemia, płodna i piękna, jak nigdy dotąd. Koniec świata jest tylko zamknięciem pewnego cyklu, po którym nastąpi nowy. Loki natomiast jest tym, który powoduje walkę, zgodnie ze staro germańskimi mitami w których walka pozwala utrzymać porządek świata. W religii celtyckiej walka jest dobrem, ponieważ dzięki niej utrzymuje się równowaga sił, a także umożliwia odnowę świata.

[link widoczny dla zalogowanych]

Warto zwrócić uwagę, że o takim końcu świata jest także mowa w Biblii.

P.s.
Jeśli kogoś cytuję to nie znaczy, że go popieram.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agemen




Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:18, 20 Gru 2010    Temat postu: Proroctwo jogina

Cytat:

Proroctwo jogina

Za: Sai Baba AVATAR. A new journey into power and glory — Howard Murphet, Birth Day Publ. Co., San Diego (USA), 1977 (s. 173).
Człowiek zawsze fascynował się przepowiedniami — tymi, które się spełniły i tymi, które oczekują na możliwe spełnienie. Miałem przywilej dowiedzieć się o pewnych ciekawych przepowiedniach od S.D. Khare, kulturalnego dżentelmena, który przeszedł na emeryturę z Indian Civil Service i był tłumaczem dla dwóch [wcześniej wspomnianych] parapsychologów z Ameryki.

Jeszcze w 1934 r. Khare, który wtedy mieszkał na północy Indii, miał wielkiego guru [nauczyciela], który prorokował, że przy następnym wielkim wydarzeniu w historii świata, na przeciąg 24 godzin świat stanie się tak gorący jak słońce. Nikt nie przeżyje z wyjątkiem prawdziwych, szczerych wielbicieli Boga.

Khare spytał, jak zostaną oni ocaleni i ilu pozostanie żywych na świecie. W odpowiedzi usłyszał, że ich świadomość zostanie zmieniona i będą chronieni przez Moc Boską. Ocaleje około jedna piąta ludzkości świata. Guru ten nie powiedział kiedy ów kataklizm nastąpi. Khare jednak sądzi, że była to wizja bądź niszczącej świat wojny atomowej, bądź naturalnej katastrofy.

Była też trzecia przepowiednia — osobista. Khare usłyszał, że później w swoim życiu, po śmierci jego guru, spotka Awatara na południu Indii. Ileś lat temu spotkał Sai Babę i, jak powiedział, ta przepowiednia spełniła się. Ponadto, dodał, przy pierwszym spotkaniu Baba opowiedział mu o zmarłym guru i wydawał się znać wszystkie ważne rzeczy jakie zaistniały między nimi. Jednakże, Baba ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył przepowiedni kolosalnej światowej katastrofy.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agemen




Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:30, 20 Gru 2010    Temat postu: Niewielkie poprawki

Cytat:
Kiedy spytałam Sai Babę o nadchodzące wydarzenia i zmiany ziemi, jakie się przewiduje, powiedział on: Będą niewielkie poprawki tej planety. Fizyczne reperkusje wynikające ze wzrastającego samolubstwa. Oraz pewne przerzedzenie. Takie dokładnie były słowa Swamiego.

[...] Słowa Swamiego „Fizyczne reperkusje i poprawki planety" muszą oznaczać przesunięcia skorupy ziemskiej w niektórych miejscach.

[...] Kiedy spytałam Swamiego o wojnę atomową, powiedział: Będą niewielkie wojny w niektórych miejscach, ale chociaż będzie się wydawało że (i machnął ręką w sposób oznaczający ryzyko, zagrożenie) nie dojdzie do wybuchu. Nie atomowa — powiedział. Są to dokładnie Jego słowa.

tamże


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agemen




Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:28, 21 Gru 2010    Temat postu:

Słowa Sai Baby z wywiadu zawartego w książce Spirit and the Mind [Duch i umysł] Samuela Sandweissa:

Cytat:
Po terazniejszym Swami Sai Babie bedzie ostati Prema Sai Baba, ktory juz bedzie zyl na nowej ziemi. Terazniejszy Baba juz zaprowadzi porzadek na ziemi do konca swoich dni swojego ciala , i zadajcie sobie pytanie dlaczego za niedlugo tak latwo kazdy bedzie mogl osiagnac stan Boga


Sai Baba urodził się 23 listopada 1926 roku.

Wg tych słów ma żyć do:
1926 + 96 = 2022 roku

Wg pewnego proroctwa miałby żyć 95 lat, czyli do 2021 roku.

Wg jego innych słów z roku 1960, gdy rzekł, że będzie jeszcze 59 lat, to byłby na ziemi do 2019 roku

Prema Sai ma pojawić sie 8 lat po jego śmierci. W 1978 roku powiedział, że pojawi sie za 40 lat, czyli w 2018 roku. Wg tego Sai Baba miałby odejść z ziemi w... 2010 roku.

Jak widać ustalanie dat to spory problem.
Problemy z czasem Wink
Zatem na podstawie dostępnych danych nie ma mozliwości ustalenia daty co do jednego roku. Np. daty, kiedy będzie owa Nowa Ziemia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agemen




Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:40, 31 Sty 2012    Temat postu: Satya Sai Baba

Agemen napisał:

Sai Baba urodził się 23 listopada 1926 roku.

Prema Sai ma pojawić sie 8 lat po jego śmierci. W 1978 roku powiedział, że pojawi sie za 40 lat, czyli w 2018 roku. Wg tego Sai Baba miałby odejść z ziemi w... 2010 roku.


Odszedł 24 kwietnia 2011 roku o 7.28 rano.

Dokładność co do paru miesięcy. Wg naszego kalendarza.
Wg indyjskiego kalendarza narodowego ta dokładność moze byc lepsza.
Rok w Indiach zaczyna się 22 marca (W latach przestępnych 21-go)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:55, 31 Sty 2012    Temat postu: Powołani i prawdziwa religia

JJW111000758

Coraz więcej osób żyje w przekonaniu, że ziemski wymiar (świat) zamyka człowieka w określonym ograniczeniu (więzieniu). Wiele osób wyczuwa, że są w jakiś sposób ograniczeni, jakby związani, czy przyblokowani.
Różnie to jest interpretowane i różne przyczyny tego są podawane.

W każdym razie wiele osób wyczuwa dyskomfort oraz ograniczenia. Wielu cierpi i narzeka.
Pragnąc zamiast tego: szczęścia, radości, weselenia się.
Wielu ma nadzieję na znalezienie takiego życia w Królestwie Niebieskim, czy to po śmierci ciała, czy w określonym „czasie” na Ziemi.

W pewnej przypowieści Jezus mówi o takim wydarzeniu. Mówi o tym jak Bóg poprzez aniołów zaprosi kogokolwiek spotkają, złych i dobrych… na WESELE.
Zatem wszyscy ci ludzie, źli i dobrzy, znajdą się w Domu Weselnym (w Królestwie Niebios).
Nie wszyscy jednak tam zostaną.
Szatą człowieka jest jego aura, w której widać całą jego osobowość. By móc być na Weselu należy mieć szatę weselną. Inaczej się nie pasuje do weselnego miejsca.

Kto nie będzie miał właściwej aury, ponownie zostanie ograniczony (związany) i wrzucony do niższych wymiarów, które będą niczym więzienie.
Czy to kara? Nie. To jest sprawienie, aby ograniczyć możliwości czynienia zła przez złych.
Ograniczyć poprzez:
- związanie (ręce i nogi są tu symbolami czynienia i przemieszczania się)
- ciemność (ograniczenie percepcji)
- zewnętrzność (dolne – graniczne - wymiary bytu)

W ten sposób dusze takie otrzymują jakby swój własny świat. Własny w tym sensie, że jedyne zło jakie mogą w nim wyrządzić wyrządzają sami sobie. I poprzez to poznają bardziej, czym ono jest. Poznają poprzez płacz i poprzez cierpienie.

„Podobne jest Królestwo Niebios do pewnego króla, który sprawił wesele swemu synowi.
I posłał swe sługi, aby wezwali zaproszonych na wesele, ale ci nie chcieli przyjść.” (Mat. 22:2-3, BW)
/…/
„Idźcie przeto na rozstajne drogi, a kogokolwiek spotkacie, zaproście na wesele.
Słudzy ci wyszli na drogi, sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych, i sala weselna zapełniła się gośćmi.
A gdy wszedł król, aby przypatrzeć się gościom, ujrzał tam człowieka nie odzianego w szatę weselną.
I rzecze do niego: Przyjacielu, jak wszedłeś tutaj, nie mając szaty weselnej? A on oniemiał.
Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu nogi i ręce i wyrzućcie go do ciemności zewnętrznej; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych.” (Mat. 22:9-14, BW)

„Jeśliby zaś ów zły sługa rzekł w sercu swoim: Pan mój zwleka z przyjściem,
I zacząłby bić współsługi swoje, jeść i pić z pijakami,
Przyjdzie pan sługi owego w dniu, w którym tego nie oczekuje, i o godzinie, której nie zna.
I usunie go, i wyznaczy mu los z obłudnikami; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.” (Mat. 24:48-51, BW)


Takie pojęcia jak wezwani, czy wybrani, mogą być używane w różnych znaczeniach. Znaczenie zależy od kontekstu wypowiedzi.
W powyższej przypowieści wybrani są tymi, którzy osiągają Królestwo Niebios. Zaś nie wszyscy wezwani osiągają je.
Samo byciem wezwanym nie oznacza, zatem sukcesu.
Ze słów Jezusa wynika zaś, że wśród wezwanych są zarówno dobrzy jak i źli ludzie.
Zatem w powyższym kontekście:
- wezwani – mają dwie możliwości: sukces lub porażka
- wybrani: otrzymują zbawienie

W innym kontekście jest inaczej. Tam Jezus powiedział:
„Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych.” (Mat. 24:24, BW)

Tu omawia też inną sytuację, czas przed ostatecznym wezwaniem na Wesele. Mówi o końcu obecnego więzienia – obecnego świata ludzi.
Tu także są wybrani, lecz jeszcze nie do tego, aby pozostać w Królestwie Bożym. Są, bowiem nadal w ziemskim więzieniu, gdzie jest płacz i zgrzytanie zębów.
Na czym polega tutaj wybranie?
I dlaczego zostaje tu podkreślone to, że nawet „o ile można” zostaną zwiedzieni?
Co też znaczy zwrot „o ile można”?

Na czym w ogóle polega wybranie kogokolwiek – do czegoś dobrego? Np. gdy człowiek wybiera człowieka. Czyż nie polega na tym, że czymś go obdarzamy, a czym nie obdarzymy niewybranych?
Jaki może być inny wybór człowieka przez Boga? Czy Bóg wybrał wybranych dla śmiechu niczego im nie dając?
Z pewnością coś otrzymali Znaczy to, że otrzymali więcej, od niewybranych. Jednak nie na tyle więcej, aby nie zostać zwiedzionymi.
Wybranie w tym kontekście oznacza, iż jest grupa ludzi, która bardzie odczuwa to, co jest poza ludzkim światem – więzieniem. I nie chodzi tu o każdego, który uważa się za religijnego nazywając to wiarą. Taka „wiara” często jest, bowiem pozorem. Nawet przed samym sobą.
Taki wybrany Boga może w ogóle nie znać żadnej religii, a będzie wierzącym – bowiem będzie człowiekiem wrażliwym na krzywdę ludzką. Będzie odczuwał w sobie miłość i ducha bożego nawet tak ich nie nazywając i nie wiedząc, czym są – a jednak będzie pod ich wpływem.
Ale… oprócz tego, będzie miał swoje własne ego. Ukształtowane przez niego samego i przez otoczenie. Będzie oprócz odczuwania kierować się umysłem i zmysłami. I to przez nie może zostać zwiedziony nawet będąc wybranym.

Jezus w wielu innych naukach podkreślał, jakie cechy są ważne dla każdego, kto chce zostać zbawionym. Te cechy są tak samo niezbędne u wybranych. Bez którejkolwiek z nich można ulec zwiedzeniu.
Należy, zatem miedzy innymi być:
- czujnym
- wrażliwym na istotne potrzeby innych
- roztropnym
- skromnym
- wiedzieć, kiedy i w co wierzyć, a kiedy nie wierzyć

„Gdyby więc wam powiedzieli: Oto jest na pustyni - nie wychodźcie; oto jest w kryjówce - nie wierzcie.” (Mat. 24:26, BW)

„ Tylko, czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łuk. 18:8, BW)


Wiara oznacza tu wewnętrzny stan człowieka. Nie zaś światopogląd, który często jest mentalną i emocjonalną zabawą, czy prowadzeniem gry płytkiej nadziei w postaci chodzenia do kościołów.
Same deklaracje nie są wystarczające. Sztandary i pozory religijności także nikogo nie zbawią.
Prawdziwa religijność nie ma miejsca w kościołach!
Prawdziwa religijność istnieje tylko w życiu codziennym, w domu, w pracy, na ulicy, w relacjach międzyludzkich.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Wto 13:01, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:06, 31 Sty 2012    Temat postu: Niebo i ziemia przeminą

JJW111000759


W Biblii spotyka się wypowiedzi, które z punktu widzenia wielu ludzi wydają się niemożliwe. Chodzi bowiem nie tylko o zniknięcie znanej nam ziemi, ale nawet nieba.

„Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą.” (Mat. 24:35, BW)
Co to znaczy? Znaczy to, ze to, o czym mówił Jezus – co zapowiadał – będzie się działo już po tym, jak przeminie obecne niebo i obecna ziemia. Kiedy jednak to nastąpi, tego nie wiedział nawet Jezus i oznajmił, że o tym wie jedynie sam Ojciec.

Job mówi, że najpierw przeminie niebo, a dopiero potem zmartwychwstaną umarli:
„Lecz gdy człowiek skona, leży bezwładny; a gdy człowiek wyzionie ducha, gdzie jest potem?
Jak ubywa wód z morza, jak strumień opada i wysycha,
Tak człowiek, gdy się położy, nie wstanie; dopóki niebo nie przeminie, nie ocuci się i nie obudzi się ze swojego snu.” (Job. 14:10-12, BW)


Job należał do grupy żydów, którzy przez zmartwychwstanie rozumieli powstanie posiadanych ciał z grobów. Nie znali bowiem innych ciał. Znali ciała związane, ciała śmierci. Myśleli zatem, że to one mają zmartwychwstać. (Śmiertelne jednak nie może wejść do Królestwa Bożego.) Skoro zaś tak widzieli zmartwychwstanie, to sądzili, że po śmierci ciała nic nie ma. Bo gdyby było, to po cóż ciało miałoby zmartwychwstawać.

Tymczasem to my jesteśmy martwi. To my jesteśmy obecnie w więzieniu. Wyrzuceni w ciemność zewnętrzną; gdzie jest płacz i zgrzytanie zębów. I z tej to śmierci mamy zmartwychwstać. Z tego grobu ziemskiego. On zaś przeminie. Przeminie bowiem ta Ziemia i to niebo.

Obecna Ziemia i niebo z ich ludźmi nie są pierwszymi, ani ostatnimi, którzy wybrali naturę nadającą się wyłącznie do ciemności.
„To, co jest, było już dawno, a to, co będzie, też już jest od dawna; bo Bóg przywraca to, co przeminęło.” (Kazn. 3:15, BW)
I pośród tej grupy, ci którzy powstaną z tej śmierci do żywota, nie będą też ani pierwsi, ani ostatni.


Inne słowa o przeminięciu obecnego nieba i ziemi:
„Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.” (Mat. 5:18, BW)

„Lecz łatwiej jest niebu i ziemi przeminąć, niż przepaść jednej kresce z zakonu.” (Łuk. 16:17, BW)

„A dzień Pański nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną /.../ dnia Bożego, z powodu którego niebiosa w ogniu stopnieją i rozpalone żywioły rozpłyną się?
Ale my oczekujemy, według obietnicy nowych niebios i nowej ziemi, w których mieszka sprawiedliwość.” (2 Piotr. 3:10,12-13, BW)

„I widziałem nowe niebo i nową ziemię; albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma.” (Obj. 21:1, BW)


Cóż. Jan widział nowe. Myślał jednak, że to, co przeminęło było pierwszymi. Jednak to Salomona Pisma przedstawiają jako człowieka, który wiedział najwięcej. I Salomon informuje, że obecne niebo i ziemia nie są pierwszymi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agemen




Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:47, 10 Lut 2012    Temat postu: Stworzenie i unicestwienie

.
Bhagavad-gita, Rozdział Szósty: Dhyana-yoga, Tekst 18:
Cytat:
Ja jestem celem, żywicielem, panem, świadkiem, siedzibą, schronieniem i najdroższym przyjacielem. Ja jestem stworzeniem i unicestwieniem, podstawą wszystkiego, miejscem spoczynku i wiecznym nasieniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Kwestia przepowiedni Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island