Forum www.boga.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
10. Komunizm a Chrystus

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Dusza - wiele znaczeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:38, 07 Cze 2013    Temat postu: 10. Komunizm a Chrystus

JJW111000873

````Komunizm a Chrystus
````
````Komunizm odrzucił wszelkie religie-odzwierciedlenia postrzegając je jako fałsz, gdyż były niedoskonałymi odzwierciedleniami. Jednak głównym motywem tego odrzucenia był brak praktycznego i szerokiego stosowania religijnych nauk w życiu. Nauki żyły sobie jako idee, a w codziennym życiu postępowano przeciwnie do nich. Na przykład zamiast miłości do bliźniego następował wyzysk bliźniego.
````Błędem komunizmu było to, że za to wszystko zamiast winić ludzi, obwinił Boga i Go „odrzucił”. /Zaś w miejsce odrzuconych idei wprowadził swoje własne idee, które – jak zdążyła już pokazać historia – także nie były stosowane należycie w życiu i co także doprowadziło do odrzucania komunizmu i socjalizmu przez znaczne kręgi jednostek./
````Jakby zapomniano, że ludzie otrzymali wolną wolę i nauki moralnego postępowania, a za to, że ich nie stosowali obwiniono Boga. Zrzucając winę niedoskonałości na Boga komuniści zapomnieli o niedoskonałości człowieka. Właśnie to stało się źródłem upadku komunizmu. /Niedoskonali ludzie nie byli tak samo w stanie wprowadzić w życie idei komunistycznych, jak nie byli w stanie przestrzegać religijnych nauk moralnych./
````Zadziwiające jest to, że nie byłoby komunizmu bez chrześcijaństwa, które przez wieki tak ukształtowało mentalność człowieka, że dorosła ona do poszukiwań dobrego i sprawiedliwego świata, w którym wszyscy będą równo traktowani. (Przynajmniej w wymiarze społecznym.) Teraz pozostaje czekać na taką mentalność, przy której to człowiek pragnie sam być dobry. (Bez związku z religią, czy systemem społecznym.)
````Świadomie, czy nieświadomie, komunizm podążył za nauką Chrystusa – lecz czynił to bez Boga – i jak Chrystus nauczał, że wszyscy ludzie są braćmi, tak komunizm głosił, że wszyscy są towarzyszami. Sens przesłania tych słów jest taki sam. Bracia są towarzyszami we wspólnym wychowywaniu się i we wspólnej opiece rodzicielskiej, gdzie uczą się nieść sobie wzajemnie pomoc. Towarzysze są braćmi we wspólnej egzystencji i we wspólnej trosce o te same cele ogólnoludzkie.
````Jak Chrystus ustanowił komunię jako symbol jedności wszystkich ludzi i Boga, tak komuna stała się symbolem wszystkich ludzi, ale bez Boga.
````(Komunizm ideologicznie stawiał – tak samo jak Jezus - na współpracę, nie zaś na walkę o byt. Niestety komuniści z powodów osobowościowych bezwiednie i nieformalnie utworzyli dwie grupy. Pierwsza to nieliczne jednostki, które szczerze pragnęli dobra innych – czyli prawdziwi komuniści. Druga grupa liczniejsza, która narzuciła swój model strukturom władzy w sposób barbarzyński walczyła z każdym, kto im nie pasował. Zapominając o ludzkiej wrażliwości. Jednak mimo takich chorych i bandyckich struktur władzy i niemoralnego działania, oficjalnie wszyscy komuniści przedstawiali siebie jako służących innym. Nieświadomie zatem oficjalnie akceptowali naukę Jezusa, że człowiek powinien służyć drugiemu człowiekowi. Choć sami byli tak samo dalecy od jej praktycznego stosowania, jak inkwizycja Kościoła. )
````Komuniści wg tego co oficjalnie głosili i wg wyznawanej (poglądowo, bo praktycznie nie) ideologii byli zatem ludźmi popierającymi nieświadomie naukę Boga, którzy obrazili się na Niego z powodu nie realizowania tej nauki przez ludzi. (Przy czym sami jej także nie realizowali na wielu płaszczyznach współżycia społecznego.) Niesłusznie obwinili za to Boga. Uznali, że Go nie ma, skoro ludzie mają wolną wolę do czynienia zła i... postanowili wprowadzić taką samą naukę bez Boga... z pomocą... owych – przecież mających skłonność do czynienia zła – ludzi.
````Próbowali, więc ją wprowadzać wśród tych, którzy jej już wcześniej praktycznie nie przyjęli, choć się za nią zewnętrznie deklarowali.
````Nastąpiło, zatem to samo. Komunizm został przyjęty jako ideologia, ale odrzucony w praktycznym działaniu.
````I jak religie-odzwierciedlenia nie zmieniły świata, tak i nie dokonał tego komunizm. A rzeczą znamienną jest to, że choć próbował wprowadzić w życie nauki Chrystusa, to przez swoich przeciwników został uznany za Antychrysta. (Jeśli religie odzwierciedlałyby świat, to jak mogłyby go zmienić, skoro odzwierciedlałyby to, co już jest.)
````Tak jak religie dla niektórych były narzędziem wyzysku, tak samo idee komunistyczne bardzo szybko zaczęły służyć w podobny negatywny sposób. Zaś metody „nawracania” polegały na zadawaniu bólu i śmierci ideologicznym „poganom”, których zwano „elementem wywrotowym”. Były to metody bardzo podobne do metod stosowanych przez chrześcijaństwo w czasach wypraw krzyżowych i w czasach inkwizycji zwanej „świętą” – mimo jej nieświętego, a raczej diabelskiego, charakteru.
````Historia się powtórzyła, jak dawniej prześladowano powołując się na powody religijne, tak komuniści prześladowali powołując się na powody ideologii. A zwykły człowiek nadal był narzędziem wyzysku przez tych, którzy otrzymali władzę. (Widać zatem wyraźnie, że źródłem wyzysku jest wszelka władza, nie zaś ideologie, czy religie, oraz że rzeczywistym powodem wyzysku i prześladowań jest zły charakter prześladowcy.)
````Dodatkowo komuniści – jak mało kto przedtem na skalę tak powszechną –wprowadzali takie nauki Chrystusa jak ubóstwo i nie troszczenie się o to, co dzień jutrzejszy przyniesie. Hamowały jak się da, wszelką inicjatywę materialną /!/, wymagając skromnego i równego życia dla wszystkich, oraz tego, by zdolniejsi pracowali więcej, a mieli tyle samo, co ci mniej zdolni. To tak jak w przypowieści Chrystusa o Królestwie Bożym /patrz Ew. Mat.20.1-16/, gdzie ci, co pracują dłużej i więcej, otrzymują tyle samo, co ci, którzy pracowali krócej i mniej, gdyż gospodarz jest „dobry”/Mat.20.15/.
````Dla niedoskonałych ludzi praca dla idei, za darmo i nawet nie jako ofiara Bogu, nie miała żadnej motywacji. Zaczęto nawet mówić o pracy: „Czy się stoi, czy się leży, tyle samo się należy.”
````Przy braku motywacji do aktywności i przy jej tłumieniu gospodarka krajów socjalistycznych rozwijała się dużo wolniej w porównaniu z bardziej motywacyjną gospodarką krajów kapitalistycznych.
````Ludzie chcieli być aktywni, ale chcieli otrzymywać osobiście owoce tego działania, nie zaś działać dla systemu, w którym owoce zbiorą osoby mające władzę.
````Kto tylko mógł, ten uciekał z socjalistycznego obozu, tego „Królestwa Bożego” bez Boga, do obozu wyzysku kapitalisty – „szatana” , by tam lepiej żyć. Zaś sam obóz socjalistyczny trwał w końcu już tylko dzięki zaciąganiu pożyczek u bogatszego „brata”, „szatana”, kapitalisty, wyzyskiwacza, z którym prowadzono zimną wojnę i którego najchętniej usunięto by z powierzchni ziemi. /Chyba po to, aby nie mieć gdzie pożyczać./
````Wszystkie te błędy i niewiedza ostatecznie musiały spowodować katastrofę socjalistycznego „tworu”, choć główną przyczyną była niedoskonała i działająca przede wszystkim na paliwie pożądania natura ludzka, która nie mogła jeszcze przyjąć dobroci w miejsce sprawiedliwości i która nie była w stanie działać na paliwie miłości, albo innych, wyższych ideałów. Podobnie misja Chrystusa, Jego nauki, w zderzeniu z ludzką/?/ naturą spowodowały ekspansję zła jakie w ludziach tkwiło. Nie tylko arcykapłani żądali ukrzyżowania Go, lecz i lud wołał: „Ukrzyżuj go!” /Mar. 15:13/ Gdyby Chrystus nie nauczał i nie uzdrawiał – nie byłoby Jego męki i owej słynnej śmierci krzyżowej. Zadziwiający paradoks, lecz tak działa owe zło tkwiące w ludziach.
````Czy to obrona komunizmu? Albo krytyka Chrystusa? Nie. Błędem komunizmu była nieznajomość Boga i ludzkiej natury. Błąd jest zawsze błędem, bez względu na intencje. Natomiast Chrystusa nie należy krytykować z powodu ludzkiej niedoskonałości. Różnica jest bowiem taka, że komunizm chciał stworzyć raj bez Boga i bez doskonałych ludzi. Chrystus zaś mówił o raju z Bogiem i tylko z doskonałymi ludźmi. Nie proponował żadnego systemu, a w zamian proponował miłość wzajemną. Wzajemną, a nie jednostronną, w której ktoś chce wykorzystać miłość drugiego kierując się przebiegłością. Miłość jest po to, aby ją dawać, a nie żeby jej oczekiwać samemu nie dając. Dopiero dając ją komuś można jej oczekiwać odeń samemu. Oczekiwać, lecz nie żądać. Lecz prawdziwe dawanie polega na braku nawet oczekiwania. Słowa te dotyczą tylko dającego, bo ci, którzy otrzymują winni są mieć wdzięczność i niech okazują ją w uczynkach.
````


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Dusza - wiele znaczeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island