Forum www.boga.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
3. Bóg i człowiek

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Dusza - wiele znaczeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:23, 12 Gru 2010    Temat postu: 3. Bóg i człowiek

JJW111000643

„Gdy wszystko zostanie zespolone z kompletną całością, przynależne części składowe staną się również kompletne w sobie.” /Sri Iśopanisad, Inwokacja, Znaczenie/
Łatwo jest to zrozumieć obsługującym komputery, bo wiedzą, iż przez zespolenie z różnymi bazami danych, między innymi poprzez znajomość kodów-mantr, mają dostęp do wszystkich zawartych w nich informacji.
Porównanie to jednak jest zbyt płytkie. Choć oddaje pewną prawdę, to nie dotyczy całej natury Atmana, gdyż On jest ciągle poza tym wszystkim! Jest bowiem tożsamy ze wszystkim, a przy tym różny od wszystkiego. Wszystko to bowiem zawiera się w Nim, lecz On to jeszcze przekracza – dlatego ten świat nie może Go poznać do końca.
Podobnie jak ręka nie zna ciała, choć w nim żyje i tworzy z nim całość, a przynależąc do niego jest kompletna w sobie. Nie jest jednak całością, czyli całym ciałem. Nie jest nawet całością jako ręka bez ciała, gdyż oderwana od ciała przestaje być ręką – nie może pełnić funkcji ręki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Nie 15:37, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:25, 27 Cze 2011    Temat postu: Śnienie

JJW111000727

Ciało bez ręki żyje i Bóg może istnieć bez wszystkiego mogąc wszystko tworzyć lepiej niż jaszczurka, której odrasta utracony ogon.
Rozważamy jednak o Atmanie i o tym, co zwiemy świadomością. Wyobraźmy sobie, że ktoś mówi niczym Jadźnawalkja: „Nie ma świadomości po zaśnięciu, powiadam ci to, najdroższa .”
W pewnym sensie zgodzimy się z tym, ale w innym nie. Stwierdzenie to będzie, zatem jednocześnie prawdą i nieprawdą, Wszystko zależy od tego co rozumie się przez poszczególne słowa i jaką treść w nich odczytujemy. Ogólnie jednak świadomość traktuje się jako bezpośredni kontakt człowieka z rzeczywistością przy pomocy zmysłów, oraz jej odbiór przez umysł, Skoro, więc człowiek śpiący nie ma owej zdolności percepcji, jaką ma człowiek czuwający, znaczy to, iż nie ma już owej świadomości czuwającego.
Z całą pewnością nasze słowa dotyczące zaśnięcia mogą dalej brzmieć:
Nie ginie, najdroższa, ten człowiek, nie podlega zniszczeniu, lecz nie ma już takiej łączności ze zmysłami!

Choć więc nie ma określonej – czuwającej – świadomości po zaśnięciu, to wraca ona po przebudzeniu i nie tylko jest znów czuwającą, ale i tą, która jest efektem i kontynuacją tej przed zaśnięciem. /Dlatego kontynuacją, bo któż z ludzi jest ciągle taki sam?/ Zatem po przebudzeniu pamięć wszystkiego – osobowość – jest jakby wracająca i dalej kontynuujemy żywot i rozwój określonej świadomości. Czy jednak jest to powrót? (A skąd pewność, że pamięć też nam się nie śni? Albo, że to, co wydaje się być znane, jest jedynie składową naszego snu. I są sny, które wydają się być realne, oraz które posiadają przeszłość.)
Po zaśnięciu pamięć wielu spraw /które poznaliśmy przed zaśnięciem/ najczęściej pozostaje. Choć inny jest odbiór i mamy pewne uwolnienie od ciągłej kontynuacji stanu nazywanego jawą. Sny nasze na ogół jednak świadczą o tej pamięci, a w nich jesteśmy przeważnie ciągle sobą. (Rzadko bywa inaczej.)
Wiele o sobie nie wiemy. Nie wiemy, że po zaśnięciu na wiele sposobów przeżywamy jakby ponownie wydarzenia minionego dnia. Przeżywamy, lecz w innych stanach świadomości, czy też w innych jej przejawach. Bo to, co zwiemy świadomością jest tylko jednym z przejawów czegoś, o czym nie wiemy, a co jest naprawdę i prawdziwie świadomością.
Analogicznie jak ze snem jest z reinkarnacją. Ktoś, kto mówi o reinkarnacji, może powiedzieć, że choć nie ma świadomości po śmierci, to wraca ona po zmartwychwstaniu – w nowym wcieleniu ... chociaż w przeciwieństwie do większości snów już bez pamięci mentalnej /Czy jednak zawsze? O tym za chwilę!/, a tylko z pamięcią uczuciowo-emocjonalną; wraca więc kontynuacja określonej osoby.
Ale co rzeknie ten, kto mówi o ciągłej kontynuacji myśli i uczuć po śmierci? Czy to, o czym mówi, jest innym stanem świadomości? A czy świadomość w nowym wcieleniu jest ta sama i dlaczego mentalnie nie pamięta poprzedniego wcielenia?
Podobnie jest ze snem; gdy śnimy sny, mamy w nich świadomość tego, co się tam dzieje – choć zwykle nie jesteśmy świadomi tego, że to sen. I dlaczego później zdarza się też tak, iż nie pamiętamy tych snów?
Wszystko to są przejawy różnych świadomości, a raczej różne przejawy świadomości. Jedne są mocniejsze, inne słabsze. Każdy zaś ma odpowiednią dla siebie falę. Jeśli wyjdziesz z danej fali, to zapomnisz dany przejaw. Budzisz się ... przeskakujesz na inną falę i zapominasz sny ... znów zamykasz oczy i wycofujesz się – wracasz na falę snu i przenosisz jego zapis na falę przebudzenia. Wtedy pamiętasz sen. Bywa, iż energia zapisu snu jest tak silna, że sama przechodzi na falę przebudzenia -wtedy sen pamiętamy dłużej lub krócej, zależnie od energii zapisu, ale dłużej pamiętamy najczęściej z powodu utrwalania tego zapisu poprzez myślenie o nim.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerzy Karma dnia Pon 9:27, 27 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:29, 27 Cze 2011    Temat postu: Wiedza z serca

JJW111000728

Bywa, że zasypiamy z negatywnym nastawieniem do kogoś lub z decyzją ukarania kogoś, albo i ... zemsty. A oto budzimy się z innym uczuciem: życzliwości, przebaczenia i chęci pomocy. Jednak nie pamiętamy, co się działo, gdy spaliśmy. Czyżbyśmy odbyli rozmowę z aniołem? Ktoś lub coś wpłynęło na nasz stan. Efekt tego pozostał, choć przyczyna jest poza nasza wiedzą mentalną. Wiemy za to w inny sposób, ten, który jest bardziej istotny i decydujący, niż myśli. Wiemy sercem. To tak, jak z reinkarnacją. Jest brak wiedzy umysłu, ale jest kontynuacja wiedzy serca. Nie oznacza to, że ta wiedza serca jest wiedzą absolutną. Jest to jednak wiedza oparta na zapamiętanym uczuciowo i przebytym już doświadczeniu.
Istnieje inna wiedza serca. Nie oparta na doświadczeniu. Jest to głęboka wiedza serca i płynie od samego Boga, To, iż obie przepływają przez serce – uczucie – powoduje trudność w ich rozpoznaniu. Poza tym, ta od Boga jest cicha i pokorna, bywa więc zwykle zagłuszona przez naszą krzykliwą, opartą na osobistych doświadczeniach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:29, 23 Maj 2013    Temat postu: Rodzaje pamięci

JJW111000849

Czy jednak na pewno po reinkarnacji wracamy bez mentalnej pamięci? Czym jest pamięć mentalna? Np. powiedziałem wczoraj coś i pamiętam to dziś; mogę więc powtórzyć. Ale może być tak, iż pamiętam, o czym mówiłem, a powtórzyć tego nie jestem w stanie. Może być jednak odwrotnie. Mogę nie pamiętać, że coś już mówiłem, ale jednak to ciągle jest we mnie i znów to powtarzam. Co z tych dwóch rzeczy jest bardziej pamięcią mentalną? Czy nie ta, która ma większy związek z naszą osobowością?
Podobnie nie musimy pamiętać poprzedniego życia, tego, jakie było. Bo mimo tego znowu będziemy przejawiać siebie prawie identycznie, prawie, bo zależnie od warunków. Zatem w jakiś sposób mamy też pamięć mentalną. Ciągle działamy w sposób typowy dla nas. Ciągle mamy te same poglądy, swój charakter. I ten sam typowy dla nas sposób myślenia. Mi np. wiele razy zdarzyło się przedstawić i opisać pewne zagadnienia w sposób prawie identyczny jak zrobiłem to już ponad 20 lat temu. Nie pamiętałem bowiem, że to już napisałem. Jednak to we mnie nadal było – ten sam sposób myślenia. Dodam, że dotyczyło to złożonych i trudnych zagadnień. A wyraziłem je w identycznym sensie. Co nie znaczy, że tak jest ze wszystkim. Oczywiście pewne poglądy zmieniają się. Wtedy nie ma powtórzeń.
Im pogląd ma mniejszą rangę w Świecie Idei, tym łatwiej może być zmieniony. Jednak na ogół ludziom trudno zmieniać nawet poglądy o randze jedynie narodowej, czy wyłącznie religijnej.
Niektóre poglądy uchodzące za religijne są ponadreligijnymi ideami, jak choćby idea dobra jako podstawy współżycia społecznego. Religie po prostu je wyznają. Choć przyznać trzeba, że często schizofrenicznie. Podobnie jak prawie każdy człowiek to czyni. Wynika to jednak z ludzkiej: albo nieudolności widzenia, że czyniąc zło mniema, iż czyni dobro (np. inkwizytor pali kobietę na stosie), albo z ludzkiej świadomej obłudy i wykorzystywania niewiedzy innych ludzi, którym się wmawia, że czynione zło jest dobrem. Zatem owa religijna schizofrenia pochodzi nie z samych religii, ale ze schizofrenii ludzkich działań, które wynikają z obłudy lub z głupoty.


Dalsza część: Homoseksualizm; JJW111000850


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Dusza - wiele znaczeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island