Forum www.boga.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Demony łudzą się zbawieniem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Człowiek a upadli aniołowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jerzy Karma
Referent



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1090
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:04, 15 Paź 2012    Temat postu: Demony łudzą się zbawieniem

JJW111000810

Cytat:
Pytanie podstawowe i to BARDZO ważne. Jak najwięcej odpowiedzi mile widzianych (ale proszę o odpowiedzi merytoryczne i wyważone, przemyślane, od ludzi, którzy faktycznie maja wiedzę, bez fanatyzmu i przekreślania czegoś z powodu doktryn jak to robią np. chrześcijanie). Czy istoty tzw. ‘Mroku’ (tzw. w cudzysłowiu bo mrokiem nazywają to tylko ci, którym się to nie podoba, dla mnie to np. dobro i jasność) też się wzniosą? W końcu jeśli się jest przebudzonym, potrafi pracować w astralu, ma opanowaną tzw. ‘magię’ i ŚWIADOMIE wybiera miłość tylko do Siebie odrzucając miłość do czegokolwiek poza sobą, gdyż uważa się to za dobre i prawidłowe (szczerze i z ‘głębi duszy’) to dlaczego nie?
[link widoczny dla zalogowanych]

Osoba, która nazwała siebie Pan77 zapytała o istoty tzw. ‘mroku’ czy też się wzniosą, gdy będzie wzniesienie.
Hmmm... dziwne pytanie z wielu powodów.

1. Dobre uczynki stale wznoszą duszę. Nie musi ona oczekiwać innych wzniesień.

2. Twierdzi on, że ów "mrok" to dla niego: "dobro i jasność".
Skoro tak, to dlaczego ma wątpliwości Smile)
Jakiś niepewny swego? Wink

3. Napisał, że są ludzie którym się ów "mrok" nie podoba.
Zatem wie o tym. To i chyba wie dlaczego nie podoba?

4. Napisał, że "ŚWIADOMIE wybiera miłość tylko do Siebie odrzucając miłość do czegokolwiek poza sobą", oraz że w owym "mroku" "kochają siebie, dominację, walkę i cierpienie/zniewolenie innych".

Nie wie zatem, że prawdziwa miłość jest STANEM.
W STANIE MIŁOŚCI nie ma możliwości kochania jedynie siebie.
Kochanie siebie to nie stan miłości.
Nawet kochanie wyłącznie swoich dzieci nie jest stanem miłości.

Ten demon pisze, iż "kocha" "cierpienie/zniewolenie innych", a jednocześnie pisze jakby nie rozumiał dlaczego to się normalnym duszom nie podoba.
Żal go aż.


5. Demon uważa nawet "to za dobre i prawidłowe"; "szczere i z ‘głębi duszy’" - bo nie ma pojęcia, czym jest głębia duszy.
Nie wie jak daleki jest od głębi duszy.
Gdy głębi duszy nie ma, nie ma wzniesienia.

6. Demon mniema, że kochanie siebie oznacza: dominację, walkę i cierpienie/zniewolenie innych.
Nie ma zatem pojęcia co znaczy kochać siebie.
Nie wie, co sie z nim naprawdę dzieje.
On w rzeczywistości cierpi. Bo nie kocha siebie prawdziwie. Rzutuje swoje cierpienie na innych dominując, zniewalając, chcąc ich cierpienia, a nawet je zadając.

7. Demon twierdzi, że "cierpienie/zniewolenie innych" oznacza "zjednoczenie wszystkiego w ramach swego wszechogarniającego i potężnego EGO" i że "nie jest to złe"...
I tu sam wyważa swój własny pogląd. Sam go obala.
Bo skoro czuje się zjednoczony ze wszystkim, to nad kim chce dominować? Kogo zniewalać? Czyż nie samego siebie?

Cytat:
Czytałem różne okultystyczne księgi i pracowałem z wieloma systemami, gdzie wyraźnie jest powiedziane, że jedne jednostki kochają ‘piknik’ pełen śpiewu i zabaw oraz pomagania innym i ci wznoszą się jednocząc wszystko poprzez zanik EGO natomiast drudzy kochają siebie, dominację, walkę i cierpienie/zniewolenie innych, a tym samym wznoszą się poprzez zjednoczenie wszystkiego w ramach swego wszechogarniającego i potężnego EGO. Żadne nie jest dobre ani złe. Sama istota z 6D (ta pozytywna) przekazała podczas channelingu, że nasz obecny wymiar (3D) jest światem wyboru ścieżki ewolucji, potem mamy 4D czyli świat miłości (siebie lub innych – w zależności od dokonanego wcześniej wyboru), dalej 5D – wymiar mądrości – ostateczne zgłębienie ‘swej’ ścieżki i wreszcie 6D – połączenie obu dróg gdy ostatecznie znikają reszteczki dualności i nie ma już ‘mojego’ ani ‘twojego’ czy ‘dobra’ lub ‘zła’, a obie ścieżki stają się jednym tak jak plus i minus w baterii. No a na końcu jest oczywiście 7d czyli jedność ze Stwórcą.


Napisał, że: wymiar "6D – połączenie obu dróg gdy ostatecznie znikają reszteczki dualności i nie ma już ‘mojego’ ani ‘twojego’ czy ‘dobra’ lub ‘zła’, a obie ścieżki stają się jednym tak jak plus i minus w baterii."

Nie wiem skąd wziął taką interpretację.
Twierdzi, że:
"istota z 6D (ta pozytywna) przekazała podczas channelingu".

Nie podał źródła, ani tego jak przekaz brzmi oryginalnie.
Uważam, że jeśli był poprawny, to na pewno nie zawierał informacji, że zło tam (6D) jest równe dobru.

Cytat:
Poza tym istnieją baaardzo stare (właściwie starożytne), przekazywane z pokolenia na pokolenie techniki przejścia do 4D i 5D właśnie z pominięciem ‘zielonego promienia’ (czyli czakry miłości – miłości do innych) i istoty które to opanują mają prawo poprzez bezpośrednie otwarcie bramy w niebieskim promieniu na eksplorację tzw. Nieskończonej Inteligencji. Mi się to podoba, uważam to za dobre, zawsze wibrowałem takimi częstotliwościami i czułem, że to moje ostatnie wcielenie w tym marnym świecie, który jest jak więzienie i nie pozwala mi rozwinąć skrzydeł tak, jakbym tego sobie życzył. Wiem też i czuję, że się wzniosę mimo tej ścieżki, a raczej własnie dzięki niej, gdyż druga wydaje się mi równie absurdalna jak zapewne moja wam Wink Więc co istoty ‘Światłości’ odpowiecie ‘Istocie Mroku’? Chcecie miło pogadać z kimś obeznanym i mądrym? Bo ja chętnie tu z wami podyskutuję mimo odmiennej ścieżki. W końcu i tak spotkamy się po Wzniesieniu w wyższych wymiarach, a że po przeciwnych stronach barykady? Trudno. W 6D już będziemy jednym znowu Wink Już wkrótce, a właściwie teraz – czas to tylko złudzenie.


Skoro czasu nie ma, to nadal nie jesteśmy jednym.
Twój stan nie zmienił się.
I nawet nie ma Cię w 6D. Dlatego, że być nie może – skoro w 6D nie ma miejsca na dualność, na przeciwność. I Twoja podświadoma inteligencja już to wie, bo podyktowała Ci:
- "po przeciwnych stronach barykady"
- "Trudno "

A to, że czasu nie ma, wyjaśnia, dlaczego demony są już potępione bez odwrotu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.boga.fora.pl Strona Główna -> Człowiek a upadli aniołowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island