Jerzy Karma
Referent
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1091
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:04, 15 Paź 2012 Temat postu: Demony łudzą się zbawieniem |
|
|
JJW111000810
| Cytat: | | Pytanie podstawowe i to BARDZO ważne. Jak najwięcej odpowiedzi mile widzianych (ale proszę o odpowiedzi merytoryczne i wyważone, przemyślane, od ludzi, którzy faktycznie maja wiedzę, bez fanatyzmu i przekreślania czegoś z powodu doktryn jak to robią np. chrześcijanie). Czy istoty tzw. ‘Mroku’ (tzw. w cudzysłowiu bo mrokiem nazywają to tylko ci, którym się to nie podoba, dla mnie to np. dobro i jasność) też się wzniosą? W końcu jeśli się jest przebudzonym, potrafi pracować w astralu, ma opanowaną tzw. ‘magię’ i ŚWIADOMIE wybiera miłość tylko do Siebie odrzucając miłość do czegokolwiek poza sobą, gdyż uważa się to za dobre i prawidłowe (szczerze i z ‘głębi duszy’) to dlaczego nie? | [link widoczny dla zalogowanych]
Osoba, która nazwała siebie Pan77 zapytała o istoty tzw. ‘mroku’ czy też się wzniosą, gdy będzie wzniesienie.
Hmmm... dziwne pytanie z wielu powodów.
1. Dobre uczynki stale wznoszą duszę. Nie musi ona oczekiwać innych wzniesień.
2. Twierdzi on, że ów "mrok" to dla niego: "dobro i jasność".
Skoro tak, to dlaczego ma wątpliwości )
Jakiś niepewny swego?
3. Napisał, że są ludzie którym się ów "mrok" nie podoba.
Zatem wie o tym. To i chyba wie dlaczego nie podoba?
4. Napisał, że "ŚWIADOMIE wybiera miłość tylko do Siebie odrzucając miłość do czegokolwiek poza sobą", oraz że w owym "mroku" "kochają siebie, dominację, walkę i cierpienie/zniewolenie innych".
Nie wie zatem, że prawdziwa miłość jest STANEM.
W STANIE MIŁOŚCI nie ma możliwości kochania jedynie siebie.
Kochanie siebie to nie stan miłości.
Nawet kochanie wyłącznie swoich dzieci nie jest stanem miłości.
Ten demon pisze, iż "kocha" "cierpienie/zniewolenie innych", a jednocześnie pisze jakby nie rozumiał dlaczego to się normalnym duszom nie podoba.
Żal go aż.
5. Demon uważa nawet "to za dobre i prawidłowe"; "szczere i z ‘głębi duszy’" - bo nie ma pojęcia, czym jest głębia duszy.
Nie wie jak daleki jest od głębi duszy.
Gdy głębi duszy nie ma, nie ma wzniesienia.
6. Demon mniema, że kochanie siebie oznacza: dominację, walkę i cierpienie/zniewolenie innych.
Nie ma zatem pojęcia co znaczy kochać siebie.
Nie wie, co sie z nim naprawdę dzieje.
On w rzeczywistości cierpi. Bo nie kocha siebie prawdziwie. Rzutuje swoje cierpienie na innych dominując, zniewalając, chcąc ich cierpienia, a nawet je zadając.
7. Demon twierdzi, że "cierpienie/zniewolenie innych" oznacza "zjednoczenie wszystkiego w ramach swego wszechogarniającego i potężnego EGO" i że "nie jest to złe"...
I tu sam wyważa swój własny pogląd. Sam go obala.
Bo skoro czuje się zjednoczony ze wszystkim, to nad kim chce dominować? Kogo zniewalać? Czyż nie samego siebie?
| Cytat: | | Czytałem różne okultystyczne księgi i pracowałem z wieloma systemami, gdzie wyraźnie jest powiedziane, że jedne jednostki kochają ‘piknik’ pełen śpiewu i zabaw oraz pomagania innym i ci wznoszą się jednocząc wszystko poprzez zanik EGO natomiast drudzy kochają siebie, dominację, walkę i cierpienie/zniewolenie innych, a tym samym wznoszą się poprzez zjednoczenie wszystkiego w ramach swego wszechogarniającego i potężnego EGO. Żadne nie jest dobre ani złe. Sama istota z 6D (ta pozytywna) przekazała podczas channelingu, że nasz obecny wymiar (3D) jest światem wyboru ścieżki ewolucji, potem mamy 4D czyli świat miłości (siebie lub innych – w zależności od dokonanego wcześniej wyboru), dalej 5D – wymiar mądrości – ostateczne zgłębienie ‘swej’ ścieżki i wreszcie 6D – połączenie obu dróg gdy ostatecznie znikają reszteczki dualności i nie ma już ‘mojego’ ani ‘twojego’ czy ‘dobra’ lub ‘zła’, a obie ścieżki stają się jednym tak jak plus i minus w baterii. No a na końcu jest oczywiście 7d czyli jedność ze Stwórcą. |
Napisał, że: wymiar "6D – połączenie obu dróg gdy ostatecznie znikają reszteczki dualności i nie ma już ‘mojego’ ani ‘twojego’ czy ‘dobra’ lub ‘zła’, a obie ścieżki stają się jednym tak jak plus i minus w baterii."
Nie wiem skąd wziął taką interpretację.
Twierdzi, że:
"istota z 6D (ta pozytywna) przekazała podczas channelingu".
Nie podał źródła, ani tego jak przekaz brzmi oryginalnie.
Uważam, że jeśli był poprawny, to na pewno nie zawierał informacji, że zło tam (6D) jest równe dobru.
| Cytat: | Poza tym istnieją baaardzo stare (właściwie starożytne), przekazywane z pokolenia na pokolenie techniki przejścia do 4D i 5D właśnie z pominięciem ‘zielonego promienia’ (czyli czakry miłości – miłości do innych) i istoty które to opanują mają prawo poprzez bezpośrednie otwarcie bramy w niebieskim promieniu na eksplorację tzw. Nieskończonej Inteligencji. Mi się to podoba, uważam to za dobre, zawsze wibrowałem takimi częstotliwościami i czułem, że to moje ostatnie wcielenie w tym marnym świecie, który jest jak więzienie i nie pozwala mi rozwinąć skrzydeł tak, jakbym tego sobie życzył. Wiem też i czuję, że się wzniosę mimo tej ścieżki, a raczej własnie dzięki niej, gdyż druga wydaje się mi równie absurdalna jak zapewne moja wam Więc co istoty ‘Światłości’ odpowiecie ‘Istocie Mroku’? Chcecie miło pogadać z kimś obeznanym i mądrym? Bo ja chętnie tu z wami podyskutuję mimo odmiennej ścieżki. W końcu i tak spotkamy się po Wzniesieniu w wyższych wymiarach, a że po przeciwnych stronach barykady? Trudno. W 6D już będziemy jednym znowu Już wkrótce, a właściwie teraz – czas to tylko złudzenie. |
Skoro czasu nie ma, to nadal nie jesteśmy jednym.
Twój stan nie zmienił się.
I nawet nie ma Cię w 6D. Dlatego, że być nie może – skoro w 6D nie ma miejsca na dualność, na przeciwność. I Twoja podświadoma inteligencja już to wie, bo podyktowała Ci:
- "po przeciwnych stronach barykady"
- "Trudno "
A to, że czasu nie ma, wyjaśnia, dlaczego demony są już potępione bez odwrotu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|